Są super nawilżające, nietłuste i pełne dobrych składników. Kosmetyki z Korei to coś zupełnie innego niż to, co można znaleźć na półkach polskich drogerii. Dlaczego koreańska pielęgnacja stała się tak popularna?
Tonik do twarzy
Tonik jest uważany za rodzaj drugiego etapu oczyszczania po umyciu twarzy środkiem myjącym. Większość z nas uważa ten etap za zbyteczny. Wśród koreańskich kosmetyków tonik zajmuje znaczące miejsce, a Koreanki uważają go za podstawowy kosmetyk do pielęgnacji twarzy.
Dlaczego u nas jest inaczej? Być może dlatego, że skóra często po prostu nie czuje się dobrze po użyciu toniku. Nic dziwnego — alkohol jest drugim lub trzecim składnikiem wielu toników do twarzy znanych firm. Alkohol wysusza skórę. To nie jest coś, czego chcemy więcej niż potrzeba na swojej twarzy. Ponadto, produkty te nie mają nic wspólnego z tym, co Koreańczycy nazywają tonerami.
Pielęgnacja nawilżająca bez zbędnych dodatków
Płyn na pierwszy rzut oka wygląda podobnie i tak, ma taką samą nazwę, ale w Korei toner nie liczy się jako etap czyszczenia, ale jako pierwszy krok w rutynie pielęgnacyjnej. Koreańskie tonery mają dwie wielkie zalety — są prawdziwymi bombami nawilżającymi i nie są tłuste.
Większość koreańskich firm kosmetycznych stara się, aby lista składników kosmetyków tonizujących była jak najkrótsza, unikając wypełniaczy, alkoholu, parabenów i innych szkodliwych składników. W tym celu wypełniają ładne butelki ekstraktami roślinnymi, kwasem hialuronowym, witaminami i cennymi fermentami. Zamiast zwykłej wody, która ostatecznie jest tylko substancją pomocniczą, często stosuje się wodę różaną lub ekstrakt z aloesu. Koreańska pielęgnacja to dobre produkty z dobrymi składnikami.
Przed użyciem tonera twarz należy oczyścić za pomocą mleczka do twarzy, pozostałości makijażu i kremu przeciwsłonecznego usuwa się olejowym mleczkiem do demakijażu, po czym pot i brud zmywa się zwykłym żelem lub pianką do mycia.
Popularne koreańskie tonery – „metoda „7 skin”
Takie tonery wypełniają lukę w lokalnym przemyśle kosmetycznym. Do niedawna nasze drogerie sprzedawały prawie wyłącznie środki czyszczące i kremy.
Koreańskie kobiety (a także wiele Koreańczyków) stosują tak zwaną „metodę 7 skin”. Oznacza to, że nakładają „warstwę” tonera na twarz i czekają, aż prawie się wchłonie. Potem robią to ponownie sześć razy. Często używają nie tylko jednego, ale różnych tonerów. Najpierw lekki, wodnisty, potem cięższy.
Jeżeli nie mamy cierpliwości no żmudne nakładanie siedmiu warstw, to można nałożyć trzy albo cztery warstwy.